Świat IT postronnym obserwatorom kojarzy się z wyśrubowanymi pensjami i manną z nieba. Jak to wygląda w rzeczywistości? Ile zarabiają admini i czy uważają, że są to pieniądze adekwatne do kompetencji i odpowiedzialności? Sądząc po odpowiedziach, stereotypowa wizja jest trochę na wyrost. Najczęściej wskazywane wynagrodzenie netto (nieco ponad połowa przypadków) mieści się w przedziale 3000–5000 złotych, a co piąty przedstawiciel tego zawodu zarabia jeszcze mniej. 5-cyfrowe kwoty stanowią mniej niż 10%. Odbija się to też na ocenie tych wynagrodzeń przez samych zainteresowanych.
Jak można się było spodziewać, występują duże dysproporcje między zarobkami w sektorze prywatnym a w instytucjach publicznych.
W tym drugim zdecydowana większość wynagrodzeń jest niższa niż 5000 złotych, a wynagrodzenia powyżej 12 000 złotych w ogóle tam nie występują. W firmach prywatnych 6% zatrudnionych zarabia więcej niż wspomnianą kwotę. Wynagrodzenia poniżej 5000 zł występują tu znacznie rzadziej niż w sektorze publicznym, ale wcale nie jest ich aż tak mało – ponad 50% przypadków.
Wynagrodzenie, jak nietrudno się domyślić, przekłada się na poziom oceny jego adekwatności względem faktycznych kompetencji. W sektorze publicznym zaledwie 21% badanych może zgodzić się z tym, że wysokość pensji odpowiada temu, co potrafią i co wnoszą do firmy.
Forma zatrudnienia
Mimo rosnącej popularności umów B2B w obszarach IT, wciąż dominującą formą zatrudnienia pozostaje umowa o pracę. W administracji publicznej aż 95% administratorów woli tego typu umowy. W firmach i korporacjach pracownicy IT są bardziej elastyczni.
- Więcej informacji jest dostępnych w pełnym raporcie „Władcy Sieci – WYZWANIA ZARZĄDZANIA I BEZPIECZEŃSTWA IT W POLSKICH ORGANIZACJACH” dostępnym na stronie https://raport.axence.net/
Niestety zarobki nie są adekwatne do umiejętności 🙁
Zarobki nie są adekwatne do umiejętności. Trzeba jeszcze dodać konieczność ciągłego podnoszenia kwalifikacji, szkoleń i rozwoju, aby być na bieżąco z zagrożeniami płynącymi wraz z nowymi rozwiązaniami.
Dobrze, gdy w takim wypadku pracodawca sponsoruje bądź przynajmniej zwraca część kosztów podnoszenia kwalifikacji. A z mojego doświadczenia wynika, iż jest to dość rzadko spotykane…